Niejasne interesy radnego z gminą. Czy straci funkcję?

Aktualizacja 24.06.2024:
Wojewoda Małopolski uchylił mandat radnego, a WSA w Krakowie utrzymał w mocy decyzję Wojewody: Tu wyrok: https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/E596140073

Tuż przed wyborami samorządowymi w 2018 roku, na działce gminnej w miejskim parku w Wieliczce na osiedlu Lekarka, radny miejski Marek Słowik urządził sobie piekarnię. Atrakcyjne miejsce przyciągało klientów, a zarazem świetnie służyło w kampaniach wyborczych. Po wygranych wyborach lokal został zamknięty, a banery i szyldy szpecą otoczenie parku. Kontrowersji jest więcej, bo wiele wskazuje na to, iż poczynania radnego były niezgodne z prawem i działaniem na szkodę gminy, a to wszystko za cichym przyzwoleniem burmistrza. Sprawą mogłaby się zająć Komisja Rewizyjna, która kontroluje działalność gminy, jednak jej szefem jest… radny Marek Słowik.

Cofnijmy się w czasie 2 lata… Zbliża się rok 2018, a wraz z nim wybory samorządowe. Ówczesny radny miejski Marek Słowik najwyraźniej myśli już o kolejnej kadencji i podejmuje działania w celu otwarcia piekarni w parku na Osiedlu Lekarka. Stojący na działce gminnej niewielki budynek, który powstał w niejasnych okolicznościach wiele lat temu, przechodzi w ręce radnego, choć zgodnie z prawem jest własnością gminy, jako część działki gminnej.  Marek Słowik próbuje wydzierżawić, a następnie wykupić teren, na którym jest sklep. Nie godzi się na to stanowczo zarząd osiedla Lekarka, co popiera podpisami prawie 300 mieszkańców.

Transakcja zakupu nie dochodzi do skutku, ale mimo braku własności gruntu i sprzeciwu lokalnej społeczności, Marek Słowik we wrześniu 2018 roku otwiera „Piekarnię Piętka”, na paragonach z widnieje jego imię i nazwisko.

Paragony fiskalne z Piekarni przy ul. Grottgera 6d z dnia 2 listopada 2018 oraz 2 marca 2019

Mimo pisemnych interwencji mieszkańców do burmistrza, radnych miejskich i starostwa zwracających uwagę na niejasności związane z korzystaniem przez radnego z budynku na działce gminnej, piekarnia trwa w najlepsze. Ogrodzenie piekarni przy parku i ruchliwej ulicy Grottgera świetnie spisuje się jako miejsce na banery wyborcze, co sprzyja popularności radnego Słowika, który z poparciem burmistrza Artura Kozioła dostaje się ponownie do rady miejskiej, a następnie w lipcu 2019 roku jego przedstawiciele przejmują władze w radzie osiedla Lekarka. Wtedy Marek Słowik zamyka piekarnię, a z nazwy jego firmy znika nazwa „Piekarnia Piętka”, co potwierdzają zapisy z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej.

Wpisy z rejestru CEIDG – https://prod.ceidg.gov.pl/CEIDG/CEIDG.Public.UI/Search.aspx

Obecnie budynek jest zamknięty, a teren wokół niego zaniedbany – nieskoszona trawa, na ogrodzeniu wisi jeszcze baner wyborczy Rafała Trzaskowskiego oraz firmy zajmującej się fotowoltaiką.

Zdjęcie lokalu w osiedlowym parku przy ul. Grottgera w Wieliczce wykonane 28.08.2020 r.

Jak to możliwe, że radny przejął budynek na gminnej działce? Dlaczego władze gminy pozwalają na prowadzenie działalności w parku? Czy budynek spełniał wymogi sanitarne do prowadzenia piekarni? Czy od budynku handlowego odprowadzany jest podatek od nieruchomości i opłacana dzierżawa za grunt? Czy w końcu radny Słowik nie złamał prawa wykorzystując gminną działkę przy ul. Grottgera do działalności biznesowej i politycznej? Takie pytania rzucają się na myśl, część z nich udało się wyjaśnić uzyskując informacje z urzędu na mój pisemny wniosek.

Odpowiedź Urzędu Miasta i gminy na wniosek o udzielenie informacji.

Warto zwrócić uwagę, że z powyższych informacji wynika, że od 1 czerwca do 31 grudnia 2018 roku nie było żadnej umowy dzierżawy terenu, na którym stała piekarnia. Wynika z tego zatem, że radny Marek Słowik do prowadzenia „Piekarni Piętka” wykorzystywał mienie gminne bezprawnie, ponieważ zarówna z paragonów jak i rejestru w CEIDG wynika, iż prowadził działalność w tym miejscu już od września 2018 roku. Co więcej, ten teren gminny był wykorzystywany na banery wyborcze radnego Marka Słowika i burmistrza Artura Kozioła, co nie powinno mieć miejsca.

Zdjęcie z wyborów samorządowych z 2018 roku – banery na ogrodzeniu lokalu w parku osiedlowym

Z odpowiedzi urzędu wynika również, że od budynku nie były uiszczane opłaty za wodę, ścieki i śmieci (ciekawe zatem gdzie pracownicy myli ręce, załatwiali potrzeby fizjologiczne i gdzie lądowały śmieci). Urząd nie udzielił informacji, czy budynek objęty jest ewidencją podatkową i czy Pan Marek Słowik opłaca podatek od budynku, zasłonięto się tu tajemnicą skarbową. Odpowiedz nr 6 „Opłaty należne zostały uiszczone” dotyczyła mojego pytania: „czy urząd ma zamiar dochodzić od właściciela budynku roszczeń z tytułu ewentualnej nieopłaconej dzierżawy”. Jak widać odpowiedź urzędu jest wymijająca. Najważniejsza jest jednak inna kwestia.

Wg przepisów ustawy o samorządzie gminnym (art. 24f), radny nie może wykorzystywać do działalności gospodarczej mienia komunalnego gminy, w której uzyskał mandat. Ma to zapobiegać korupcji i „przekupstwu politycznemu”.

https://www.lexlege.pl/ustawa-o-samorzadzie-gminnym/art-24f/

Wg przepisów Kodeksu Wyborczego (art.383), nie zaprzestanie tej działalności w ciągu 3 miesięcy od wyborów skutkuje wygaśnięciem mandatu, co powinno być stwierdzone przez Radę Miejską w Wieliczce w ciągu miesiąca. Radny Marek Słowik złożył ślubowanie 16 listopada 2018 roku, zatem powinien zaprzestać działalności do 16 lutego 2019, w przeciwnym razie rada powinna wygasić mu mandat to 16 marca 2019 roku.

Niemal identyczna sprawa miała miejsce w 2015 roku w Gminie Purda. Rada gminy uchyliła mandat radnej, która prowadziła sklep na mieniu gminnym. Mimo odwołania radnej, Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, iż pozbawienie jej mandatu było słuszne (wyrok NSA II OSK 2727/15).

Dlaczego wieliccy radni jednak nie zajęli się naruszeniem prawa przez Marka Słowika? Być może dlatego, że jest on w koalicji mającej większość, a jego koledzy z obozu burmistrza Artura Kozioła tolerują ten proceder. Trudno jednak rozumieć, dlaczego radni z opozycji nie podejmują tego tematu. Czyżby im było żal kolegi? Wygląda niestety na to, iż w tej pełnej niejasności kwestii panuje szeroka zmowa milczenia.

Na moje pismo z 30 sierpnia 2020 r. skierowane do Rady Miejskiej, odpisał Przewodniczący Rady Tadeusz Luraniec. Wg niego nie ma podstaw do uchylenia mandatu radnego, ponieważ radny Marek Słowik formalnie nie wydzierżawiał tego terenu od gminy, co zostało poparte informacją z Urzędu Miasta, Wydziału Mienia.

Odpowiedź Przewodniczącego Rady Miejskiej na wniosek o stwierdzenie wygaszenia mandatu radnego.

Tymczasem dla spełnienia przesłanek wygaśnięcia mandatu w związku z art 24f nie jest ważne, czy Pan Radny Marek Słowik bezpośrednio dzierżawił teren od gminy, czy prowadził działalność wspólnie, czy uzyskiwał dochody z tej działalności. Wystarczy fakt, iż Pan Marek Słowik prowadził na mieniu gminnym (działce 875 w Wieliczce pod adresem Ul. Grottgera 6d) „Piekarnię Piętka” poprzez firmę „Marek Słowik FH MULTICHEM – PIEKARNIA PIĘTKA” w okresie 4.09.2018-11.07.07.2019 (w tym bezumownie w okresie 04.09.2018-31.12.2018), o czym świadczą zeznania mieszkańców (również na sesjach Rady Miejskiej), zdjęcia, paragony oraz zapisy z rejestru Centralnej Ewidencji i Informacji Działalności gospodarczej, załączone w moim piśmie do Rady Miejskiej z dnia 30.08.2020 r.  

To, że Pan Radny Marek Słowik prowadząc działalność gospodarczą korzystał z mienia komunalnego bezumownie lub poprzez wspólnika, nie jest powodem by od wygaszenia mandatu Rada Miejska mogła odstąpić. Szczegółowo wyjaśnia to wyrok Najwyższego Sądu Administracyjnego z dnia 2 grudnia 2015. r (II OSK 2727/15), tu fragment:

„W orzecznictwie przyjmuje się, że występujące w art. 24f ust. 1 u.s.g. pojęcie „wykorzystywanie” odnosi się do wszystkich przypadków korzystania z mienia komunalnego gminy w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, bez względu na to, czy wykorzystanie to ma podstawę prawną czy też nie, jest stałe bądź jednorazowe, wreszcie czy jest odpłatne czy też nieodpłatne (por. np. wyrok NSA z dnia 5 listopada 2010 r., II OSK 1714/10; wyrok WSA we Wrocławiu z dnia 25 kwietnia 2012 r., III SA/Wr 66/12). Nie jest też istotne, czy radny prowadzący działalność gospodarczą, jako jedyny korzysta z mienia komunalnego, czy też korzystają z niego także inne osoby. Wykorzystanie mienia komunalnego jest wystarczającą przesłanką do wygaśnięcia mandatu radnego i nie ma znaczenia, czy przy wykorzystaniu tego mienia komunalnego radny odniósł korzyści, czy też nie. Przepis art. 24f ust. 1 u.s.g. nie uniezależnia bowiem wygaśnięcia mandatu radnego od osiągnięcia zysku z korzystania z mienia komunalnego, lecz rozstrzygający jest sam fakt korzystania z tego mienia (por. wyrok NSA z dnia 1 lipca 2010 r., sygn. II OSK 921/10).”

Tu link do całego orzeczenia: https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/ii-osk-2727-15-dopuszczalna-dzialalnosc-gospodarcza-522093714

W związku z bezczynnością Rady Miejskiej w Wieliczce złożyłem do Wojewody Małopolskiego skargę oraz wniosek o podjęcie działań nadzorczych w niniejszej sprawie.

Obecny stan, oprócz naruszenia prawa, jest też naruszeniem interesu osoby, która zamiast Pana Marka Słowika powinna piastować tę funkcję, pobierać diety i głosować. Bezczynność Rady Miejskiej w tej sprawie trwa już 1,5 roku – bo zgodnie z kodeksem Wyborczym (art 383 par. 5) mandat Radnego Marka Słowika powinien być wygaszony przez Radę Miejską w Wieliczce do dnia 16 marca 2019 roku.

Co jednak najbardziej rażące w tym wszystkim – Pan Marek Słowik jest przewodniczącym Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Wieliczce – a więc organu kontroli działalności burmistrza i gminy. Nic więc dziwnego, że jako osoba nadzorująca działania gminy, nie widzi problemu w swojej sprawie… Jest jeszcze na szczęście w Radzie Miejskiej Komisja Praworządności, a szefową tej komisji, Panią Barbarę Czajkę poinformowałem o tej sprawie parę dni temu, przesyłając materiały i dowody.

To nie jedyne problemy radnego Słowika. Według uzyskanych informacji od mieszkańców, w wielickim sądzie toczy się wobec niego postępowanie karne z oskarżenia prywatnego.

W obecnej sytuacji, wielce prawdopodobne jest, że jego mandat radnego zostanie wygaszony, jeśli nie przez Radę Miejską, to przez Wojewodę. W takim przypadku, jego miejsce zajęłaby następna pod względem ilości głosów osoba na liście komitetu Artura Kozioła, tj. Pani Agnieszka Rogalska z osiedla Bogucice.

Poniżej wyniki wyborów do Rady Miejskiej w Wieliczce z 2018 r – lista komitetu Artura Kozioła.

https://wybory2018.pkw.gov.pl/pl/geografia/121905/pollstation/7#protocol_125023

To oczywiście nie pierwsza taka sytuacja, gdzie układ władzy w Wieliczce chroni się na wzajem. Rok temu przedstawiciele burmistrza za wszelką cenę bronili „swojego” (wspierał burmistrza w wyborach) nowego sołtysa Koźmic Wielkich, który ewidentnie złamał statut sołectwa i wykiwał mieszkańców nie zwołując zebrania wiejskiego z ich inicjatywy. Pisała o tym redakcja glos24 tutaj:

https://glos24.pl/wieliczka-bronia-swojego-soltysa-jak-niepodleglosci

W kwestii radnego Marka Słowika sprawa jest jednak poważniejsza, a w ocenie tej bezprawnej sytuacji Wydział Nadzoru Wojewody może być mniej pobłażliwy, niż koledzy radni.

Na koniec wyjaśnienia. Osobiście, prywatnie nic nie mam do Pana Marka Słowika, nie zaszedł mi za skórę, nie mszczę się, on jest wobec mnie neutralny. Gdyby nie był radnym i prowadził tam tę piekarnię, to bym się tą sprawą zbytnio nie interesował.

W sumie może to i społecznie pożytecznie dla mieszkańców było otwarcie tej piekarni. Z tego co rozmawiałem z Panem Markiem Słowikiem, bo akurat udało mi się z nim spotkać i wymienić parę informacji w tej sprawie, to twierdził, że nawet na tym nie zarobił. Dziwne dla mnie jest natomiast to, że po wygranych wyborach, w lutym, nie zrezygnował z prowadzenia tej piekarni i nadal sprzedawał pieczywo pod swoim nazwiskiem na paragonach, skoro na tym nie zarabiał…

Pytanie tylko, czy gdyby Marek Słowik nie był radnym wybranym z komitetu burmistrza głosującym zwykle za tym co burmistrzowi potrzebne, to czy wtedy miałby ciche przyzwolenie burmistrza na wykorzystywanie tego terenu pod piekarnię? Po to wprowadzono taki zakaz, aby radni byli niezależni i takich wątpliwości nie było.